Ułatwienia dostępu

Skip to main content


REKLAMA

"Przede wszystkim być z ludźmi" - Janusz Piórkowski dla Jastrzębskiego Sportu

 |  Wiadomości sportowe z Jastrzębia
Stowarzyszenie "Jastrzębski sport"
Dodane przez:
Stowarzyszenie "Jastrzębski sport"

Podopieczni Janusza Piórkowskiego, trenera i prekursora Karate Kyokushin w Jastrzębiu-Zdroju, wcielają te słowa w życie. 

Twórca Karate Kyokushin - Masutatsu Oyama, powiedział: „Nie jest ważna przegrana czy wygrana, ale doskonalenie samego siebie.” Podopieczni Janusza Piórkowskiego, trenera i prekursora Karate Kyokushin w Jastrzębiu-Zdroju, wcielają te słowa w życie. Hart ducha, konsekwencja w działaniu i szczytne idee, dają efekty z których mieszkańcy naszego Miasta i regionu mogą być dumni. O duchu Karate w realiach górniczego miasta, planach na przyszłość oraz przysiędze Masutatsu Oyama z trenerem sekcji Karate Kyokusin, Januszem Piórkowski.

Jak zaczęła się Pana sportowa przygoda?

Moja przygoda zaczęłą się jak wielu młodych ludzi, od podwórka gdzie wystarczyła Nam w zupełności piłka i kawałek pola. W dzisiejszych czasach to inaczej wygląda bo jest wiele innych możliwości. Próbowałem tego co jest najpopularniejsze. W wieku trzynastu, czternastu lat zacząłem kopać w piłkę Klubową. Początkowo jako trampkarz, potem jako junior. Po skończeniu szkoły średniej postanowiłem przyjechać na Śląsk w celu poprawienia sytuacji bytowej. Jeśli chodzi o same sporty walki to zaczynałęm od boksu, bodajże trzy miesiące ale wiedziałem, że to nie jest to. Jesienią 1985 roku zobaczyłem plakat. Był to plakat z informacją o Karate Kyokushin w Żorach, pomyślałem sobie że trzeba spróbować. Wsiadłem w autobus i pojechałem do Żor. Po dwóch, trzech treningach pomyślałem, że to będzie to czym chciałbym się w życiu zajmować. Teraz po trzydziestu ośmiu latach mogę powiedzieć, że była to dobra decyzja.

Co czyni karate wyjątkowym?

Jedno z najłatwiejszych albo najtrudniejszych pytań :) Przede wszystkim to, że chodzimy ubrani na biało, jest to pewno rodzaju czystość. Dla Karateki strój jest czymś wyjątkowym. Czysta, nieskazitelna biel. I taki powienien być Karateka. Czym może być splamione karategi? Na pewno złym postępowaniem, złością, nienawiścią. Dbałość o strój karategi jest dbałością o samego siebie. Honor, szlachetność to jest najważniejsze.

Przysięga Masutatsu Oyama, a życie codzienne i treningi?

Przysięga, która jest umiejscowiona w centralnym punkcie naszej salki treningowej, jak sama nazwa wskazuje, przysięga to coś czego po wypowiedzeniu i wprowadzeniu w życie nie można zmienić. To zbiór wartości, które powinny przyświecać człowiekowi do końca życia. Przysięga to siedem punktów, jeden z nich warto przytoczyć. Jest według mnie najważniejszy dla pokoleń, jest to punkt czwarty: "Będziemy przestrzegać zasad grzeczności i poszanowania starszysz oraz powstrzymywać się od gwałtowności".

Największe osiągnięcie, niekoniecznie sportowe?

Moje największe osiągnięcie sprowadza się do jednego określenia, że czuję się szczęśliwy. Dwadzieścia cztery lata temu, udzielając wywiadu do gazety, wspomniałem że Karate jest dla mnie najważniejsze. Po wielu latach zauważyłem, że to wszystko co było do okoła Karate i samo Karate, wszystko to było dla mnie najważniejsze. Stąd też wspomniałem, że czuje się szczęśliwy bo przez te wszystkie lata, byłem wierny Karate i mojej rodzinie, której mam nadzieje nigdy nie zawiodłem. To jest dla mnie najważniejsze. Jestem szczęśliwy, że mogę trenować Karate, a przez te wszystkie lata moim wsparciem była Żona, która do chwili obecnej mnie wspiera, dodatkowo doszła mi Córka, która również mnie wspierała. Mało tego, otacza mnie wielu wspaniałych ludzi dla których Ja jestem, tak samo jak Oni są dla mnie.

Jakie to uczucie wychować tak wielu znamienitych Karatektów z osiągnięciami na skalę miedzynarodową?

Na pewno jest to uczucie wyższe, nigdy nie myślałem o tym, że będę mieć w swoich szeregach medalistów Mistrzostw Świata i Medalistów Mistrzostw Europy, już nie wspomnę o Polski. Wszystko zostało osiągnięte wspólnymi siłami bo nie jest to tylko i wyłącznie moja zasługa. Początki nie były łatwe, dopiero po kilkunastu latach prowadzenia treningów, nastąpiło przełamanie i pierwsze medale. Pojedyńcze przypadki zdobywały medale na najważniejszych imprezach prowadzony przez PZK. Od szcześciu lat, regularnie stajemy na podium areny miedzynarodowej, Mistrzostw Europy, Świata. Uważam, że to jest sukces. Teraz trzeba dabać wyłącznie o to, żeby nie zejść z tego poziomu.

Motto życiowe?

Przede wszystkim być z ludźmi.

Organizowany przez Was turniej CARBON CUP przyciąga z każdym kolejnym rokiem, olbrzymią ilość uczestników jak i widzów. Co wpływa na taki sukces?

Wpływ ma przede wszystkim konsekwencja turnieju w Jastrzębiu, pamiętam bardzo dobrze jak wyglądały nasze pierwsze turnieje. To były turnieje w sali gimnastycznej, przy ławkach szkolnych. Powiem wprost, pierwszy turniej był na parkiecie co przy dzisiejszych realiach jest nie do pomyślenia. Organizowany przez nas turniej wpisany jest do kalendarza Polskiej Orhanizacji Kyokushin, dostajemy zezwolenie ze strony PZK. Od samego początku turniej nie nazywał się CARBON CUP. Najpierw był turniej regionalny, w między czasie pojawiały się inne nazwy, dziś do ludzi dotarło po wielu latach, że to jest CARBON CUP JASTRZĘBIE-ZDRÓJ. Przed okresem pandemii mieliśmy rekord gdzie zgłoszonych było 488 zawodników! Zgłoszonych mogło być więcej ale faktycznie wystąpiło 488 zawodników, również wartym wspomnienia jest fakt, że w trakcie trwania turnieju wystąpiła rekordoda ilość sędziów, ponad 50.

W czym tkwi sekret zainteresowania Karate w śród młodzieży jak i starszych osób?

Karate może uprawiać każdy ale nie każdy może osiągnąć to co sobie wymarzy, gdyż możliwości były ograniczone. Teraz są stworzone takie warunki, że Karate można (nieformalnie) traktować dwojako. Z jednej strony rekreacyjnie, jako luzne hobby celem podtrzymania tężyzny fizycznej, a można potraktować również całkiem poważnie, jako swoją drogę w życiu. "Karateką można być, a nawet jest się całe życie".

Plany na przyszłość?

Plany Klubu są takie aby podtrzymać to co jest. Jesienią mamy kilka turniejów sprawdzających. Najważniejsza impreza w tym roku to Mistrzostwa Świata w Arnhem w Holandii. Mistrzostwa Świata dadzą nam też odpowiedz czy ktoś poprawił formę, pojawił się nowy. Mam na oku kilka nowych, młodych osób które mogły by się pojawić, a jeśli chodzi o starszych to przede wszystkim mamy czego bronić. Mamy co udowodnić po minionym roku.

Dziękuje za wywiad i spotkanie

Fotografia: Andrzej Klocek

 

Wywiad został opublikowany w lipcu 2023 roku. 

Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:

https://jastrzebski-sport.pl/blog/wpis/przede-wszystkim-byc-z-ludzmi-rozmowa-z-januszem-piorkowskim


Podziel się z innymi, udostępnij:
REKLAMA

Podziel się swoim zdaniem...
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ładuję komentarze... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.

Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...

na Tapecie! Ciekawe tematy w Jastrzębiu-Zdroju

REKLAMA


Ostanie komentarze

Nie! to zasługa Pana Tomasza, a jak by kto pytał to miasto zbudowała Hetman, nie Gierek, serio!
to pan Urgoł załatwił
Gratulacje od rodziny Matusiaków już popłynęły, za chwile popłynie rzesza członków rodziny Matusiaków do doradzania ii obsadzania stanowisk jak już ...
Wielkie gratulacje Panie Prezydencie!!!
mnie się nikt nie pytał czy chce Łabędzią ulicę. Piktogramy co ulica to inne.

REKLAMA

REKLAMA